.

.
Pierwszy polski blog z k-popowymi scenariuszami.
Wszystkie scenariusze są mojego autorstwa! Kopiowanie i rozpowszechnianie - zabronione!

22 października 2012

U-KISS - Gdy próbuje zrobić ci niespodziankę (Soohyun)

 
       Właśnie wróciłaś z zajęć/pracy i byłaś kompletnie wykończona. Nie miałaś czasu nic zjeść, więc gdy tylko przekroczyłaś próg drzwi, marzyłaś jedynie o jedzeniu. Rzuciłaś buty w kąt i powędrowałaś do kuchni, otwierając lodówkę, która...okazała się być pusta.
- SOOHYUN!!! - wydarłaś się na całe mieszkanie. Byłaś wściekła. 
Po chwili chłopak zjawił się w kuchni. Minę miał niezbyt pewną, jakby przeczuwał, o co może ci chodzić.  
- Tak?
- Nie zrobiłeś zakupów?! - spojrzałaś na niego zrozpaczona. Soohyun podrapał się po głowie zakłopotany.
- Późno wróciłem z treningu - zaczął się tłumaczyć. - I maknae znów wymusił na mnie kupno ciasteczek...
- Super! - przerwałaś mu zirytowana. - To znaczy, że teraz, gdy jestem zmęczona, na dworze szaleje przeklęty deszcz i jest ciemno, mam iść do sklepu? Okej, trudno, najwyżej mnie napadną albo coś...
- ______, nie denerwuj się! - poprosił z paniką w głosie, nagle się do ciebie przytulając. - Zamówimy pizzę i problem z głowy, dobrze? ______? 
       Ale już go nie słuchałaś, bo zapatrzyłaś się na podejrzaną reklamówkę, która stała pod stołem. Wyrwałaś się z jego objęć, kucnęłaś i sięgnęłaś po nią. Zacisnęłaś usta, spoglądając na niego prawie z mordem w oczach.
- ______, to nie tak jak myślisz...  
       Otworzyłaś ją i po chwili cała jej zawartość znalazła się na stole: czekoladowe ciasteczka, kolorowe żelki, makaron, paczka ryżu, sos sojowy, puszka coli, zupki w proszku, cebula, orzeszki w czekoladzie i paczka czipsów. 
        Cisza była tak gęsta, że niemal usłyszałaś, jak Soohyun przełyka ślinę. Spojrzałaś na niego ponownie, na co ten, zaśmiał się nerwowo.
- Ja wiedziałam, że jesteś sknerą, ale żeby aż taką... - zaczęłaś, ale chłopak ci przerwał.
- PRZEPRASZAM! - zawołał ze smutną miną. - Chciałem ci zrobić niespodziankę i coś ugotować, ale wróciłaś wcześniej i nie zdążyłem... -  wyjaśnił. - I nie jestem sknerą! - zrobił obrażoną minę. 
Zdziwiona otworzyłaś usta. Nie wiedziałaś, co powiedzieć.
- Chciałeś coś dla mnie ugotować? Co takiego? - zapytałaś zaciekawiona. 
Soohyun przez moment walczył ze sobą, aż w końcu powiedział: 
- Spaghetti. 
Zachichotałaś cicho, ale widząc jego urażoną minę, zakryłaś usta dłonią.
- Przecież ty nie umiesz gotować... - stwierdziłaś, na co ten się oburzył.
- Jak to nie? W "U-KISS Chef" świetnie mi szło... - skrzyżował ramiona, przypominając sobie dawne czasy.
- Nawet jeśli, to zapomniałeś o najważniejszym składniku.
- Niby jakim? Niemożliwe, miałem ze sobą listę i na pewno kupiłem wszystko! - był świecie przekonany, że o niczym nie zapomniał.
- Oppa - słodki uśmiech zagościł na twoich ustach. - Nie wiem czy wiesz, ale podstawą Spaghetti są pomidory...
Soohyun klasnął w dłonie nareszcie uświadomiony. Po chwili przyciągnął cię do siebie.
- ______, co ja bym bez ciebie zrobił? - zaśmiał się, po czym pocałował cię w policzek.
- Jak to co? Pływałbyś w sosie pomidorowym! - oboje parsknęliście śmiechem.


Prośby o konkretne scenariusze, proszę pisać w komentarzach :)




1 komentarz: